wtorek, 4 września 2012

Chata górska "Cyrla" (Beskid Sądecki)



 Cyrla, Cyrla w pięknych Sudetach położona!
(schroniskowa księga gości)

Fot. S. M.
Do "Cyrli" zawiodła nas frustracja i brak sensownej wakacyjnej perspektywy. Przez dwa miesiące bawiliśmy turystyczną gawiedź, obieraliśmy wiadra ziemniaków, doskonaliliśmy techniki konserwacji powierzchni płaskich itp. itd. Oprócz tego każdą wolną chwilę spędzaliśmy, włócząc się po bliższej i dalszej okolicy. Znamy to miejsce lepiej niż każde inne schronisko, w którym byliśmy.

Aby trafić do "Cyrli" trzeba z Rytra, Głównym Szlakiem Beskidzkim, wdrapać się pod szczyt niskiej, acz niemożebnie męczącej górki - Makowicy. Idąc tam pierwszy raz, trzymaliśmy się wytyczonego przez PTTK szlaku, co - jak się później okazało - nie było najlepszym pomysłem. Pot, krew, łzy i srogi stopień zakrzaczenia. Na górę radzimy wejść tzw. drogą ludową, która wiedzie do pobliskiego przysiółka. Stroma, ale mimo tego mniej męczącą i przede wszystkim szybsza. By na nią trafić idąc asfaltówką do ryterskiego zamku zaraz za potokiem odbijamy w prawo. Po wspinaczce przez las docieramy do przysiółka. Idziemy w górę aż dotrzemy do wyjeżdzonej szutrówki. Skręcamy w prawo i po 15 min podejścia powinnismy widzieć już dachy Cyrli.


Fot. S. M.
Dotarcie na polanę, na której położone jest schronisko kosztowało nas trochę trudu, ale to, czego doświadczyliśmy na górze zrekompensowało nam wszystko z nawiązką. Doświadczyliśmy wspaniałej zupy pomidorowej! Przez żołądek do serca mówią ci, którzy nie wiedzą, że przez żołądek można człowieka posiąść całkowicie (tj. z całym inwentarzem organów). Tę sztukę opanowali doskonale właściciele "Cyrli". Jedzenie jest na tyle smaczne, że w weekendy schronisko przeżywa prawdziwy najazd pikników w białych adidaskach, przyjeżdżających z Nowego Sącza i okolicznych wiosek na obiad (i wchodzących pod tę straszliwą górę, żeby zjeść naleśniki lub schabowego! - czyż nie jest to najwyższej wagi poświęcenie?). Oczywiście ten niedzielno-familijny klimat nie każdemu odpowiada, ale warto przeczekać najgorsze i zatrzymać się w "Cyrli" na noc.

Schronisko jest czyste, a przynajmniej było takim, dopóki zależało to od nas :) Można zatrzymać się w pokoju wieloosobowym, dwu- lub trzyosobowym bez łazienki, a dla lubiących luksusy są nawet pokoje z łazienkami. Odnajdzie się więc cały przekrój społeczeństwa - od brudasa z karimatą (to my) aż do pary yuppies na wakacjach. Wszystkie łazienki są schludne, a wejście do nich nie stwarza zagrożenia podboju naszego organizmu przez obce formy życia. Można doprowadzić się do stanu używalności w cywilizowanych warunkach, co nie zawsze jest możliwe za 20 zł za dobę. Najczęściej nie jest...

Praca w schronisku to ciężka orka na ugorze i nie zawsze ma się ochotę uśmiechać do setnego turysty, pytającego o drogę do kibla, przed którym stoi. Na "Cyrli" jednak do klienta podchodzi się profesjonalnie, tzn. miło i uprzejmnie. Oczywiście atrakcyjność personelu spadła gwałtownie z naszym stamtąd wyjazdem, ale nie możemy być w dwóch miejscach jednocześnie, choćbyśmy chcieli. Zamawiając posiłek w okienku można natknąć się na specyficzną osobowość, czasem komplementującą, czasem opieprzającą, czasem filozofującą - nigdy nie wiesz, co Cię spotka w starciu z tym człowiekiem. Nadwrażliwym zalecamy dużo dystansu, bo osobnik ten wbrew pozorom, nie należy do niebezpiecznych.

Fot. S. M.
Na koniec kilka słów o kosztach - decydując się na nocleg w sali zbiorowej lub na polu namiotowym nie zapłacimy dużo. Zwolennicy rozwiązań luksusowych też powinni być usatysfakcjonowani cenami. Jedzenie, biorąc pod uwagę powszechne schroniskowe zdzierstwo, jest tanie jak barszcz. Tym bardziej, że zamawiając naleśniki z jagodami, dostaniemy właśnie naleśniki z jagodami, a nie z najtańszym dżemem, zabarwianym denaturatem.



W szkolnej skali ocen oceniamy "Cyrlę" na solidną piątkę. Do szóstki brakuje im troszkę tego specyficznego klimatu chatki na końcu świata, a mówiąc wprost - jest za ładnie, za czysto, za porządnie i za mało trampów decyduje się złożyć pod dachem "Cyrli" swoje umorusane głowy.

Ceny: 5/6
Obsługa: 5/6
Gastro: 6/6
Klimat: 4/6

Ocena ogólna: 5/6


Strona schroniska: http://www.cyrla.pl/

2 komentarze:

  1. Byłam tam 6 razy.widoki piekne na Radziejową Rogacze Przehybe ale jedzenie ne jest w żadnym schronisku tak pyszne a wiem co mówię bo byłam w 47/Karpaty Sudety Tatry /polecam chłodnik naleśniki wytrawne zupę borowikową i opiekane ziemniaczki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam tam 6 razy.widoki piekne na Radziejową Rogacze Przehybe ale jedzenie ne jest w żadnym schronisku tak pyszne a wiem co mówię bo byłam w 47/Karpaty Sudety Tatry /polecam chłodnik naleśniki wytrawne zupę borowikową i opiekane ziemniaczki!

    OdpowiedzUsuń